Niepozorny lokal mieszczący się na Avii zaserwował nam szereg pozytywnych zaskoczeń! Nie ma znaczenia, czy jesteście koneserami japońskiej kuchni czy po raz pierwszy spróbujecie smaków Dalekiego Wschodu – Yapito Sushi to świetny wybór!
Wizyta w Yapito Sushi utwierdziła nas w przekonaniu, że kulinarne centrum Nowej Huty powoli przenosi się na zachód. Avia – największe osiedle mieszkaniowe w tej części Krakowa – ma na swoim terenie między innymi rewelacyjną kawiarnię Czyżyk i bardzo dobrą pizzerię Osiedlova. Do tego grona dołącza restauracja Yapito, w której zaserwowano nam przepyszne sushi!
Lokal mieści się przy ul. Bolesława Orlińskiego 3 – bez problemu znajdziecie go po charakterystycznej czerni i logotypie przypominającym wschodzące słońce. Te same akcenty kolorystyczne, przełamane bielą, znajdziecie także we wnętrzu. Jest bardzo estetycznie, ale nie onieśmielająco.
Restauracja nie należy do największych, dlatego jeden z pięciu czteroosobowych stolików lepiej jest zarezerwować wcześniej. Dostaliśmy też potwierdzenie, że już wkrótce przed lokalem pojawi się też ogródek z prawdziwego zdarzenia!
Słysząc w myślach nerwowe stukanie pałeczkami przechodzimy do właściwej części recenzji, czyli tej dotyczącej jedzenia. I już w tym miejscu zapewniamy was, że jest bardzo, ale to bardzo dobrze.
W menu poza sushi – o nim za chwilę – znajdziecie także pierożki gyoza, orientalne zupy i makarony. Oferta nie jest przeładowana. Wszystkie dostępne opcje mieszczą się na dwóch kartkach A4, co przypadło nam do gustu. Podobnie jak zapowiedziane przez właścicieli wiosenne odświeżenie całej karty.
Jeśli jakimś cudem w menu nie znajdziecie tego, na co macie ochotę, to śmiało możecie stworzyć własną kompozycję. Sushimasterzy przygotują dla was autorskie roli z wybranych składników.
Sami pokusiliśmy się o spróbowanie sushi… ze szparagiem. Byliśmy zachwyceni! Kawałek z tym warzywem był udanym eksperymentem, który nie smakował do końca japońsko, ale wyjątkowo świeżo. “Wiosenne chrupanie” będzie chyba właściwym określeniem.
Bardziej klasyczną propozycją był z kolei tatar z łososia w tempurze. Ponownie – pycha! Nie odmówiliśmy także rolki z kilkoma składnikami przykrytej awokado oraz kilku kawałków, których “sercem” było kimchi (koreańska kiszona kapusta). Po trzykroć mniam!
Pałaszowaniu specjałów ze świeżych składników – to było czuć! – towarzyszyła nam kolejna pozytywna niespodzianka, czyli tutejsza herbata z żeliwnego dzbanuszka. Z dostępnych smaków wybraliśmy wiśnię, która poraziła nas swoim wyrazistym aromatem, ale i delikatnością. Gwoli ścisłości – Yapito Sushi posiada licencję na niskoprocentowy alkohol.
Czy w parze ze smakiem idzie przystępność cen? Odpowiedź brzmi tak! Zupę miso zamówicie tu za 10 złotych. Tyle samo zapłacicie za sześć sztuk hosomaki, cienkich rolek, z ogórkiem. Futomaki, grubsza rolka wypełniona składnikami, z łososiem – 22 złote. Zestaw 20 kawałków kosztuje tu 80 zł.
Biorąc pod uwagę ceny w krakowskich lokalach z sushi, to te tutejsze naprawdę można nazwać konkurencyjnymi. Nie bez przyczyny wspomnieliśmy, że to świetne miejsce na pierwsze spotkanie z japońskim przysmakiem.
Oprócz zamówień w lokalu realizowane są także “wynosy” i “dowozy”. Yapito Sushi otwarte jest codziennie w godzinach 12:00 – 22:00 (w sobotę nawet do 23:00).
Naszą jedyną uwagą jest to, że składając zamówienie trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jednak to, co wjeżdża na stół całkowicie rekompensuje dłuższy czas oczekiwania.
Najlepszym potwierdzeniem tych słów byli uśmiechnięci klienci zaglądający, którzy do Yapito przez cały czas trwania naszej wizyty i stoliki, które nie zwolniły się nawet na chwilę. Trudno o lepszą rekomendację!
Na wizytę w Yapito Sushi zostaliśmy zaproszeni
2 myśli w temacie “Yapito: Świetne sushi z Huty? Proszę bardzo!”