HURAAAAA… HUCIAK! Pierwszy food truck park w Nowej Hucie pojawił się tuż obok Nowohuckiego Centrum Kultury. Zapraszamy na leżaki i do jedzenia pyszności prosto z ciężarówek!
Food trucki pojawiały się w Hucie przy okazji różnych wydarzeń kulturalnych, ale teraz mają tu swoje stałe miejsce. Wystarczy zejść schodami koło „enceku”, by znaleźć się w strefie relaksu i dobrego jedzenia. Przez siedem dni w tygodniu Huciak reprezentowany jest przez ciężarówkę Boogie Truck serwującą burgery (do nich wrócimy jeszcze za chwilę w krótkiej recenzji), a weekendy dosłownie dojeżdżają zaproszeni goście specjalni.
Food truck park gościł już między innymi Choco Kebab (wiemy jak to brzmi, ale smakował rewelacyjnie!), wyśmienite zapiekanki z Zapieksowni, egzotyczne hot dogi z Jadła na kółkach, czy podnoszące poziom cukru specjały ze Słodkiego Samochodziku i Boom Bomb Waffle.
Kulinarny line-up zmienia się co weekend, więc nawet stali bywalcy nie mogą narzekać na nudę. Wiadomo już, że w nadchodzący weekend 24-25 czerwca do Huty przyjedzie mający wielu fanów Calavera Mexican Grill. Sami już nie możemy się doczekać!
Przychodząc na Huciak w tygodniu jesteście „skazani” na wspomnianego już Boogie Trucka. Nie myślcie jednak, że to kara. Chłopaki serwują naprawdę pyszne burgery – wśród siedmiu serwowanych przez nich pozycji nie brakuje klasyki w przystępnej cenie (16 złotych), jak i ciekawych eksperymentów w postaci kanapki z mięsem, serem cheddar, ostrymi papryczkami i… masłem orzechowym.
Peanut, bo tak nazywa się ta pozycja w ich menu, kosztuje 20 złotych i jest jednym z najoryginalniejszych burgerów jakie kiedykolwiek jedliśmy. Czy wspominaliśmy już, że w tym food trucku serwuje się także burgery owinięte w sałatę?
Aktualne informacje dotyczące Huciaka – na przykład te dotyczące godzin otwarcia oraz stacjonujących danego dnia ciężarówek – znajdziecie na Facebooku.
O Huciaku rozmawiamy z pomysłodawcami przedsięwzięcia!
Hip Huta – Dlaczego wybraliście Nową Hutę? Czy byliście wcześniej związani z naszą dzielnicą?
Joanna i Kuba: Nowa Huta wcześniej dla nas była odległą krainą, odrębnym miastem. Zmieniło się to, kiedy podjęłam współpracę ze Stowarzyszeniem Siemacha. Od tego czasu zaczęłam „uczyć się” Nowej Huty, poznawać ludzi i odkrywać nowe miejsca. Huta zaczęła zachwycać mnie swoja infrastrukturą i zielenią. Poznałam mnóstwo ludzi, którzy wiedząc, że jestem związana z gastronomią zawsze powtarzali, że w tej okolicy brakuje dobrego jedzenia. Więc w odpowiedzi pomyśleliśmy, że jest to dobry pomysł i dlaczego by nie spróbować. Skoro ludzie są głodni.i to trzeba ich nakarmić
Czy Huciak to tylko miejscówka tylko na lato? Jak długo będzie trwał foodtruckowy sezon?
– Chcemy, aby Huciak zaistniał na stałe, ale to zależy tylko od mieszkańców i tego, czy w okresie jesienno-zimowym wciąż będzie cieszył się zainteresowaniem. Musielibyśmy wówczas zmienić koncepcje miejsca , ale wciąż na pewno pozostalibyśmy przy dobrym foodtruckowym jedzeniu
Jakie są Wasze plany związane z Huciakiem? Czy uchylicie rąbka tajemnicy jakich trucków możemy się u Was spodziewać w wakacje?
– Chcemy stworzyć mocną stałą ekipę food trucków, które poprowadzą całą koncepcję, ale marzy nam się też organizowanie zlotów i eventów gastronomicznych. Na wszystko przyjdzie czas, póki co prowadzimy rozmowy, więc sami jeszcze niczego nie wiemy na 100 procent. Jesteśmy jednak dobrej myśli, ponieważ nie tylko my myślimy o Nowej Hucie, jako o miejscu z ogromnym potencjałem! Mogę powiedzieć tylko, że lubiane przez wszystkich frytki belgijskie są z nami w stałym kontakcie
Jak oceniacie pierwsze dni obok NCK? Czy coś (lub może ktoś) Was zaskoczyło?
– Nasze pierwsze dni koło NCK zaskoczyły nas pozytywnie. Mieliśmy sporo obaw co do miejsca niewidocznego bezpośrednio z ulicy. Jak się jednak okazało, ludzie o nas wiedzą i przychodzą. Tak naprawdę zaczęliśmy od kilku skrzynek i leżaków, a plac w żaden sposób nie był zagospodarowany, ale mimo to klientom się podobało i byli zachwyceni.
Chwalili miejsce, że spokojne, że można przyjść się zrelaksować i przede wszystkim zjeść dobre rzeczy, których do tej pory w Hucie nie było. Cieszymy się, że ludzie o nas mówią i mówią dobrze. Jesteśmy mocno wspierani przez marketing szeptany… i to nas cieszy najbardziej. Ludzie doceniają i chcą, żeby to miejsce cieszyło się popularnością i mieli jakąś gastronomiczną alternatywę.
Dzięki za rozmowę – czekamy na te belgijskie fryty bardzo i trzymamy kciuki za cały foodtruck park!
Zainteresowanych zaangażowaniem się w działania Huciaka zapraszamy do kontaktu z pomysłodawcami:
tel. 603620669
huciak@createvent.com.pl