Koniec wakacji wcale nie oznacza końca spacerów i odkrywania uroków Nowej Huty! Wraz z naszym nowym Spacerownikiem poznacie najbardziej nietuzinkową stronę najmłodszej dzielnicy Krakowa.
Nowa Huta to miejsce wprost stworzone do spacerów. Zwłaszcza jej stara część zachęca do pieszych wędrówek czytelnym układem ulic, który ułatwi zwiedzanie nawet tym, którzy zawitali do niej po raz pierwszy.
Naszą trasę polecamy zarówno mieszkańcom tej dzielnicy chcącym poznać nieznane oblicze dzielnicy, jak i wspomnianym „świeżakom” chcącym zobaczyć rzeczy, jakich raczej nie spodziewali się po królewskim mieście. Gotowi? No to w drogę!
1. Dawna stacja kolejowa w Czyżynach
Naszą wycieczkę zaczynamy na Rondzie Czyżyńskim skąd kierujemy pierwsze kroki w stronę… restauracji McDonald’s. Waszej uwadze polecamy jednak nie Big Maca, tylko dom znajdujący się na prawo od lokalu.
To obok niego stoi… zardzewiałe oznakowanie – ostatnia pamiątka po dawnej linii kolejowej Kraków-Kocmyrzów, którą otwarto pod koniec XIX w. Po II wojnie światowej tory wykorzystywano do przewożenia materiałów budowlanych (także do budowy Nowej Huty!), by wreszcie rozebrać je i zlikwidować samą stację w latach 60.
2. Statek przy skrzyżowaniu ulic Narciarskiej i Tabacznej
Jakiś czas temu, podczas spaceru, natknęliśmy się na przedziwną konstrukcję w jednym z przydomowych ogródków. Statek? Kuter rybacki?
Wiemy, że ów twór nigdy nie został zwodowany, ale jego właściciel, a zarazem konstruktor, nie traci nadziei. To wiekopomne wydarzenie planowane jest od 10 lat…3. Zoo na os. 2 Pułku Lotniczego
Zwyczajny ogródek przed blokiem? Ten, który znajduje się pod blokiem nr 5 na os. 2 Pułku Lotniczego, to prawdziwy ewenement! Na początku waszą uwagę przykuje perfekcyjnie przycięty w falę żywopłot, a gdy podniesiecie wzrok zobaczycie…
Sami uwielbiamy podglądać nowohuckie żyrafy, ale co najlepsze za żywopłotem kryje się znacznie więcej zwierząt. Na żywo dostrzeżecie także pandę, jelenia i kilka innych gatunków!
4. Staw przy ul. Kaczeńcowej
Zalew Nowohucki to nie jedyne miejsce w naszej dzielnicy, gdzie można odpocząć nad wodą. O stawie przy ul. Kaczeńcowej wie mało kto, a jest naprawdę tu nie tylko bardzo cicho, ale i uroczo.
Staw nie należy do największych, ale mimo to znajdziemy przy nim kilka ławek i stojak na rowery. Jeśli już planujecie wyjście „na kasztany” to miejsce to sprawdzi się idealnie – są tam ogromne kasztanowce o mianach pomników przyrody!
5. Czołg przed Muzeum Czynu Zbrojnego
W Hucie mamy prawdziwy czołg i to nie byle jaki! IS-2, który używany był w 5 Pułku Czołgów Ciężkich II Armii Wojska Polskiego. Ten ciężki sprzęt uczestniczył w walkach pod Toporowem, Budziszowem, Berlinem oraz Pragą!
Po II wojnie światowej służył do szkolenia żołnierzy, by wreszcie w roku 1969 r. – już jako zabytek -znaleźć się w rękach nowohuckich kombatantów na os. Górali 23.
6. Nowohuckie pranie…

Wąskie włoskie uliczki, nad którymi rozwieszone jest kolorowe pranie to naprawdę malowniczy widok. W niektórych częściach Nowej Huty, na przykład na os. Teatralnym, możecie natknąć się na trochę mniej urzekający, ale jakże ciekawy miejski pejzaż z praniem.
Zielone metalowe słupki połączone ze sobą sznurkami są domeną wielu starszych osiedli w tej dzielnicy. Wieszanie prania na umieszczonych przed blokami konstrukcjach praktykuje się od dobrych kilkudziesięciu lat. Podobno rozwiązanie to mieszkańcy zawdzięczają budowniczym Nowej Huty.
Jako osoby z nowszej części dzielnicy zawsze zastanawialiśmy się, czy prania najzwyczajniej w świecie nikt nie kradnie. Jak się okazuje system ten jest niezawodny i korzystają z niego wszyscy.
A czy wy znacie jakieś nowohuckie osobliwości, które warto zobaczyć przy okazji spaceru? Będziemy wdzięczni za wszelkie informacje!
Jedna myśl w temacie “Spacerownik #2: Nowohuckie osobliwości”