Zielone 13 – trattoria z potencjałem

Kiedy w sierpniu 2019 r. odwiedziliśmy na krótko po otwarciu lokal Zielone 13 czuliśmy, że to miejsce z potencjałem. W naszym tekście napisaliśmy, że jeszcze tu wrócimy, by móc właściwie ocenić tę trattorię. Trochę to trwało, ale z małą pomocą udało nam się sprawdzić naprawdę sporo pozycji z menu!

Zielone 13 przez ostatnie miesiące nie przeszło wizualnej rewolucji, ale niedoróbki, na które narzekaliśmy ostatnio zniknęły. Utrzymał się za to przyjemny, „włoski” klimat, który potęguje rozwijana przed głównym wejściem markiza. W słoneczne dni Zielone 13 stawia prawdziwie południowoeuropejski ogródek – zamówione przysmaki smakują w nim chyba jeszcze lepiej!

Z racji tego, że trattorię przyszło nam odwiedzić ponownie w czasie trwającej pandemii wspomnimy tu o miłym zaskoczeniu w postaci obsługi, która nie tylko była „zamaskowana” przez całą naszą wizytę, ale na wstępie poleciła, aby zaczekać aż zwolni się stolik w odpowiedniej odległości od innych klientów restauracji. Wiemy, że powinna to być norma, ale z takim chlubnym wyjątkiem spotkaliśmy się tylko tutaj. Duży plus.

Na wstępie wspomnieliśmy, że tym razem spróbowaliśmy nowych propozycji. W pierwszym tygodniach karta w Zielonym 13 była wyjątkowo skromna i zmieniała się jak w kalejdoskopie. Teraz poza najpopularniejszym włoskim specjałem znajdziemy w niej szereg innych dań oraz desery.

Po przystawce w postaci bruschetty w trzech różnych postaciach (14 zł za cały zestaw) na naszym stole pojawiły się: gęsta zupa pomidorowa (14 zł), cannelloni ricotta e spinaci (długie makaronowe rurki wypełnione farszem zapieczone pod warstwą sosu i sera, 26 zł), tagliatelle amatriciana (26 zł), ravioli anatra (28 zł) i deser semifredo (mrożony mus z karmelową posypką i sosem malinowym, 14 zł).

Z tego bogatego zestawu nie było propozycji, która nie przypadłaby nam do gustu. Świeże składniki, odpowiednio „włoski” smak i piękny sposób podania – wszystko jest tu na swoim miejscu.

Stosunek ceny do jakości? Bardzo wysoki, aczkolwiek nie obrazilibyśmy się, porcja cannelloni była trochę większa. Pyszny deser wynagrodził nam jednak jakiekolwiek narzekania.

W zeszłym roku mieliśmy sporo obaw, że mimo dobrych chęci Zielone 13 może się nie utrzymać. Odwiedzając trattorię teraz zupełnie zmieniliśmy nasze zdanie i gorąco polecamy wam wizytę. Miejsce ma charakter zarówno na spotkanie ze znajomymi przy pizzy, jak i rodzinny obiad. Korzystajcie póki mamy jeszcze dobrą pogodę, a trattoria otwiera swój prawdziwie włoski ogródek!

Zielone 13 otwarte jest codziennie w godzinach 12 – 22.


Poniżej prezentujemy nasz oryginalny wpis z sierpnia 2019 r.

Otwarta w połowie lipca trattoria Zielone 13 to dosyć duży lokal, w którym widać autentyczne elementy sprzed lat. Pięknie zachowana posadzka oraz odkute cegły nadają miejscu nie tylko ciepła, ale też charakteru. Wnętrze wypełniają szerokie ławy i stoły, od razu ma się wrażenie, że to dobre miejsce na prawdziwie włoskie, głośne, rodzinne spotkania, ale… jeszcze nie teraz.

Odnieśliśmy wrażenie, że Zielone 13 zostało otwarte za wcześnie i właścicielom nie wystarczyło czasu na „dopieszczenie” wszystkich szczegółów. Lokal nadaje się do użytku, ale gdzieniegdzie zobaczycie jeszcze zwisające kable. We znaki daje się też brak klimatyzacji, „gołe” okna bez zasłon i wypełniająca salę cisza, gdyż w trattorii nie gra nawet radio.

Dlatego zdecydowaliśmy się, że nie będzie to nasza standardowa recenzja z oceną, na nią jeszcze przyjdzie czas. Przedstawimy za to nasze pierwsze wrażenia.

W dniu kiedy odwiedziliśmy restaurację w menu królowała pizza. Właściwie poza nią mogliśmy spróbować tylko sałatki.

Wybraliśmy pizzę z szynką parmeńską (27,50 zł) oraz sałatkę caprese (19 zł) – obie rzeczy okazały się w porządku. Bez zachwytów, ale też bez dramatów. Chwalimy dobrej jakości składniki i wielkość porcji, ale samej pizzy nie określilibyśmy mianem włoskiej.

Czekamy jeszcze na możliwość spróbowania makaronów i deserów – na to zapewne przyjdzie pora wkrótce. W długiej karcie napojów (od kaw, przez piwa lokalne i włoskie po wino) zabrakło nam możliwości zakupu wina „na kieliszki”, co na pewno byłoby miłym akcentem.

Obsługa bardzo zaangażowana w działania, ale niestety tylko jedna osoba na tej wielkości lokal, nawet w środku tygodnia, to zdecydowanie za mało. Zostaliśmy obsłużeni stosunkowo szybko, ale było widać zdenerwowanie i niepotrzebny stres.

6 myśli w temacie “Zielone 13 – trattoria z potencjałem

  1. Tak, byłam tam w ostatni weekend – w menu były już desery co oczywiście musiałam spróbować. Wybór padł na tiramisu, które okazało się obłędne.Pizza również bardzo dobra, a obsługa przemiła. 😉

    Polubienie

  2. Mieszkam właściwie za rogiem wiec w zeszłym tygodniu postanowiłam spędzić tam wieczór ze znajomymi, niestety okazało się ze miejsce nie jest przyjazne psom, wiec będę omijać szerokim łukiem.

    Polubienie

    1. Kobieto pies pośród jedzacych w restauracji ludzi ? Miej szacunek do innych, nie każdy musi znosić psy w restauracjach. Omijaj szerokim łukiem. Masz rację.

      Polubienie

  3. Trafiłem przypadkiem. Jedzenie jest przepyszne. Jest nie tylko pizza. Sporo innych dań włoskich. Obsługa na najwyższym poziomie. Super profesjonalna. To miejsce ma już swój klimat. Gratuluję i dopinguję! 😉

    Polubienie

Dodaj komentarz