GREWJA – upadła legenda

GREWJAO tym małym punkcie gastronomicznym na os. Albertyńskim do dziś krążą legendy. Na początku lat 90. był to jeden z nielicznym fast foodów na mapie Nowej Huty, który swoją sławę zawdzięcza zapiekankom. Czy o miejscu tym wciąż można mówić „kultowe”?

Z odpowiedzią na to pytanie nie będziemy się wstrzymywać. Brzmi ona: nie.
W GREWJI w ostatnim czasie „stołowaliśmy się” dwukrotnie. Za pierwszym razem spróbowaliśmy zapiekanek, do których – w opinii wielu mieszkańców tej części Huty
– te z Kazimierza nie mają startu.

Ręka z okienka podała nam odgrzane bagietki o gumiastym smaku, które w dodatku były po prostu małe. Zapiekanka z salami kosztuje tutaj 6 złotych i 10 groszy. Jak na coś, co nie spodoba się ani kubkom smakowym, ani żołądkowi, to zdecydowanie zbyt dużo.GREWJA

Od niegrzeszącego wyglądem kiosku, bo de facto tym jest GREWJA, odeszliśmy
z niesmakiem. Serwowany specjał „za dzieciaka”, czyli dobrych kilkanaście lat temu, smakował o wiele lepiej. Przynajmniej tak podpowiadają wspomnienia.

Nigdy wcześniej tego nie robiliśmy, ale ze względu na sentyment postanowiliśmy, że damy temu miejscu jeszcze jedną szansę. Przy podejściu numer dwa zamówiliśmy hot-dogi
z kiełbaską leszczyńską w cenie 4,90 zł (dostępny jest też wariant z parówką krakowską – cokolwiek miałoby to znaczyć). Nasze odczucia znów były lekko mówiąc mieszane.GREWJA

Hot-dogiem okazała się krucha bułka, co akurat było w porządku, którą dodatkowo podwójnie naładowano. Kiełbaskę przecięto na pół, co sprawia optyczne wrażenie, że dostaliśmy dwie porcje w cenie jednej. To należy zaliczyć jak najbardziej na plus, ale nie zmienia to faktu, że samej kiełbasce – rzekomo leszczyńskiej – bliżej było do najzwyklejszej parówki, niż masarskiego specjału.

Dodatkiem do całości był sos czosnkowy. Z pewnością zamaskowałby on nie najlepszą jakość „mięsa”, ale dalecy jesteśmy od nazwania go „naturalnym” i „świeżym”. Ogromna szkoda.

GREWJA

Samym hot-dogiem można się najeść. Zabije on nawet spory głód, ale robiąc kolejne kęsy przez głowę nawet nie przelatuje myśl, że je się coś naprawdę pysznego.

Trzeciego podejścia przez długi czas nie planujemy. Po papierowej zapiekance i co najwyżej średnim hot-dogu nie sądzimy, że „Hamburger duży” lub „Pizza z salami” przekonają nas do zmiany zdania.

#podsumowanie

Wystrój: –

Menu: 2/5

Obsługa 3/5

Lokalizacja: 3/5

Lepiej nie ryzykować…

21 myśli w temacie “GREWJA – upadła legenda

  1. Ja osobiście zraziłem się do tego punktu kiedy Pani podała mi hot-doga brudnymi rękami z obgryzionymi paznokciami. To była moja ostatnia wizyta

    Polubienie

  2. Jak już jesteśmy przy tego typu „barach”, to warto wspomnieć nowość niemal. Niedawno otwarty Kebab przy ul. Obrońców Krzyża, obok kina Światowid. Mam nadzieje, że wybierzecie się tam na testy i podzielicie opinią z nami

    Polubione przez 1 osoba

  3. Moi drodzy. Teraz to juz nie ten sam „bar” co kiedyś miałam przyjemność tam jadać jakies 16 lat temu i to naprawde było coś…
    Trzeba było swoje odstać w kolejce. 😊

    Polubienie

  4. Chyba macie kubki smakowe do cna zepsute w McDonaldzie i KFC. Przychodziłam tu od dziecka a teraz z całą rodziną i zajadamy się cheesburgerami – nigdzie nie smakują mi bardziej. Ja polecam.

    Polubienie

    1. Polecamy lekturę pozostałych tekstów na naszym blogu. Jesteśmy zdania, że z naszymi kubkami smakowymi jest wszystko w porządku, czego rzeczone materiały będą najlepszym dowodem. Jesteśmy po prostu zdania, że w innych miejscach w Hucie można zjeść lepiej niż w GREWJI (a także McDonald’s i KFC, do których raczej nie chodzimy).

      Pozdrawiamy,

      Hip Huta

      Polubienie

    1. Bardzo prosimy o zachowanie kultury w komentarzach. Fakt, iż coś nam nie posmakowało (w tej opinii nie jesteśmy odosobnieni) wcale nie oznacza, że należy nas zmieszać z błotem. Proszę pamietać, że teksty na blogu są – jak na opinie przystało – subiektywne. Nie negujemy tego, że według Ciebie „hot-dogi wymiatają”, ale po prostu z tym zdaniem się nie zgadzamy, do czego mamy pełne prawo.

      Polubienie

  5. Zapiekanki najlepsze w Krakowie. Artykuł pewnie napisany przez osobnika wychowanego na nibyjedzeniu. Pozdrowienia dla Pani z budki😊

    Polubienie

    1. Każdy ma prawo do swojej opinii. Nasza jest taka, że czasy świetności GREWJI już dawno przeminęły. Uważamy, że nie tylko w Krakowie, ale i w samej Hucie da się zjeść lepsze zapiekanki.

      Polubienie

  6. Hot-dogi jada się z musztardą. Kto je inaczej nie ma pojęcia o jedzeniu. Jadam tam od 18 lat. I zawsze tak samo super smakuje.

    Polubienie

  7. Dla mnie ten wpis jest reklamą prawdopodobnie ostatniego miejsca gdzie jeszcze można zjeść hot doga z kiełbaską leszczyńską. Z wdzięczności, zupełnie pro bono „ekspertom” z bloga wyjaśniam:
    kiełbaska leszczyńska nie jest „masarskim specjałem” tylko zwyczajną parówką z baraniny. Ma specyficzny smak, który nie każdemu pasuje, zatem wasza opinia jest wyrazem gustu, a nie rzetelnej oceny.
    Hot doga z kiełbasą leszczyńską łączy się z musztardą i tylko z musztardą. Dopiero wtedy można w pełni docenić smak kiełbaski. I ma on smakować dokładnie jak ten oferowany w GREWJI.
    Jeśli czegoś nie lubicie, nie macie prawa twierdzić że jest złej jakości. Zakładam że nie jesteście żadnymi profesjonalistami, ot kolejny ktoś tam wypisujący swoje prywatne zdanie na temat czegoś na czym się nie zna, dlatego nie mam pretensji.

    W kwestii zapiekanek nie wypowiadam się, ponieważ nie jadłem. Jednakże, jeśli rzetelność „recenzji” zapiekanek stoi na tym samym poziomie co opinia o hot dogach z kiełbaską leszczyńską, to zignorowanie tego wpisu po całości może mieć sens.

    Pozdro,
    Jaha

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Malgosia Anuluj pisanie odpowiedzi