Bobby Burger w Nowej Hucie – sprawdziliśmy go!

Bobby Burger Nowa HutaTo już oficjalne: Bobby Burger w Nowej Hucie działa i zaprasza na burgery. Nie będziemy was dłużej trzymać w niepewności – musicie tutaj zawitać!

Nowohucki „oddział” hipsterskiej sieciówki Bobby Burger mieści się na os. Dywizjonu 303 31K przy Alei Generała Andersa. Z łatwością zobaczycie go z okien samochodu lub autobusu, chociaż jego lokalizacja nie należy do najtrafniejszych

Najbliższymi sąsiadami lokalu są sklep całodobowy z alkoholem i… zakład pogrzebowy – czyż nie uroczo? Na całe szczęście jest to jedyna wada tego miejsca, no może poza brakiem kontenera na śmieci, które straszą klientów leżąc w wolnej przestrzeni między lokalem,
a wspomnianym już zakładem pogrzebowym. Bobby Burger Nowa Huta Jeśli znacie specjały serwowane przez tę sieć, to placówka w Nowej Hucie niczym nowym was nie zaskoczymy. Burgery kojarzycie tylko z McDonalds? Czym prędzej wyrzućcie zniżki, które znaleźliście w skrzynce pocztowej. Wybór jest prosty – Bobby Burger.

W menu każdy znajdzie coś dla siebie, a ceny zaczynają się od bardzo przystępnego pułapu 9 zł. Klasycznego burgera z cebulą, sałatą, pomidorem i ogórkiem i 120 gramowym kawałkiem mięsa (do wyboru wołowina, limousine, kurczak) dorwiemy za 10 zł. Hot Bacon z dodatkowym boczkiem i papryczkami jalapeno kosztuje 16 zł.

Warto wspomnieć o tym, że możemy zamówić porcję z podwójną, a nawet potrójną porcją mięsa i dodatkowymi frytkami. My zdecydowaliśmy się na podwójnego burgera Cheese Bacon w opcji COMBO (z frytkami) oraz Classica z kurczakiem. Posiłek dotarł do nas na eleganckich metalowych tackach pokrytych firmowym papierem po niecałych dziesięciu minutach. To bardzo dobry wynik!

Bobby Burger Nowa Huta

Bobby Burger Nowa HutaBurgery były przepyszne! Ogromny plus za to, że przyrządzane są one na świeżo, a mięso jest naprawdę dobrej jakości. Classic wystarczy, aby się najeść. Wariant: „jeden podwójny burger” bez najmniejszych problemów zaspokoi największych głodomorów lub… nawet trzy licealistki.

Zamiast frytek można zamówić krążki cebulowe lub paluszki serowe cheesy stix. Wielkim plusem jest to, że przy stołach znajdziemy butelki z ketchupem Heinz – do dodatków nie trzeba zamawiać żadnych sosów. Gdybyście mieli ochotę na coś innego niż burger, ale nadal na wskroś amerykańskiego, to żeberka BBQ i stripsy z kurczaka są do waszej dyspozycji. Bobby Burger Nowa HutaW lokalu zamiast rodzimych piw koncernowych i napojów gazowanych królują te czeskie (Primator, Litovel, Kozel) w cenie 10 zł, którym partnerują Sommersby, Fritz-Kola, Blend i robiona na miejscu lemoniada. Są też shake’i po 8 zł i kawy. Małe esperesso kupimy już za 4 zł, największe cappucino (0,4) za 8 zł. Mamy nadzieję, że Bobby Burger mocno zaznaczy swoją obecność w dzielnicy, gdyż ma ku temu wszelkie predyspozycje.

Specjalność zakładu rozkłada smakiem i wielkością na łopatki, a sam lokal jest naprawdę ładny. Wnętrze utrzymano w minimalistycznej stylistyce „złamanej” czarno-białymi grafikami. Kolory te harmonijnie komponują się z „jasną sosną” stołów i wykończeń. Wisienką na torcie są designerskie lampy i napis przy barze. Zresztą spójrzcie sami. Bobby Burger Nowa Huta Bobby Burger nie będzie miejscem, do którego chadzać będziecie na randki. Jednak świetnie nadaje się on na wypad z przyjaciółmi, zwłaszcza że lokal czynny jest aż do północy.

#podsumowanie

Wystrój: 4/5

Menu: 5/5

Obsługa 5/5

Lokalizacja 3/5

Co tu dużo mówić – gorąco polecamy!

18 myśli w temacie “Bobby Burger w Nowej Hucie – sprawdziliśmy go!

  1. Drobna uwaga merytoryczna:
    Primator, Litovel i Kozel są piwami typowo koncernowymi, a od polskich koncernowych różnią się głównie tym, że uwarzono je w Czechach:)

    Polubienie

    1. Hej, dzięki za zwrócenie na to uwagi. Poprawiliśmy nasz tekst tak, aby nikt już nie miał wątpliwości 🙂

      Swoją drogą: czeskie koncerniaki > polskie koncerniaki

      Polubienie

  2. Wydaje mi się, że każdy kto próbował już „prawdziwych” burgerów w którejkolwiek z krakowskich burgerowni na Rynku czy Kazimierzu, będzie BobbyBurgerem bardzo zawiedziony – przynajmniej tym na Dywizjonu 303. Byłam tam w towarzystwie, dostaliśmy porcję mięsa mniejszą niż w innych tego typu miejscach i może dobrze, bo mięso było wysuszone i bez smaku. Bułka stryopianowa, onion ringsy – tłuste i niejadalne, frytki takie sobie, butelki z keczupem z zaschniętym keczupem na gwintach. Lubię jedzenie na mieście i lubię burgery, ale tej placówki BB naprawdę nie polecam.

    Polubienie

  3. Niestety ale ja również jadłem burgera w tej sieciówce i muszę przyznać, że raczej więcej się nie skusze. Bułka tragedia, wysuszona gąbka, mięso i dodatki jakieś takie bez smaku. Raczej nie polecam.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do hiphuta Anuluj pisanie odpowiedzi